20 maja 2017 r./Aktualności

Sampson, zbyt boi się spotkać z wyborcami, aby jutro wziąć udział w „wiecu” przy herbacie

W zeszłym tygodniu przedstawiciel stanu Rob Sampson, jeden z ośmiu republikanów głosujących przeciwko państwowemu zakazowi „terapii konwersyjnej” skierowanej przeciwko LGBTQ, anulowany zaplanowana godzina kawy z wyborcami — rzekomo po to, by skupić się na negocjacjach budżetowych, w które nie jest zaangażowany — po tym, jak otrzymał reakcję na swój głos.

Najwyraźniej „praca” Sampsona nad budżetem zajmuje go tylko, jeśli chodzi o wyjaśnianie swojego głosu wyborcom, ponieważ on ma uczestniczyćjutro Tea Party „zlot” na Kapitolu. Znalazł też czas, aby odwiedź browar ostatnimi czasy.

„Nie można tego inaczej ująć, to tchórzostwo ze strony Roba Sampsona. Wybrani urzędnicy mają obowiązek wysłuchać ludzi, których reprezentują, a to obejmuje wyjaśnienie, dlaczego zajmują określone stanowiska. Postawmy sprawę jasno, to nie powinno być trudne wezwanie. Dzieci LGBT nie muszą być „nawracane” ani „naprawiane”, a „terapia konwersyjna” jest nie tylko nieskuteczna, ale często negatywnie wpływa na osoby jej poddane. Wyborcy przedstawiciela Sampsona zasługują na odpowiedzi. Niestety, nie interesuje go odpowiadanie na pytania tych, którym ma służyć, tylko specjalne grupy, które wspierają jego prawicową agendę. – Dyrektor wykonawczy Partii Demokratycznej w Connecticut, Michael Mandell