18 kwietnia 2013 r./Wiadomości

Rozczarowujące głosowanie w Senacie USA, ale wciąż nie ma odpowiedzi od Toma Foleya

CONNECTICUT DEMOKRATYCZNA PARTIA
330 Main Street, Hartford, Connecticut 06106 • ctdems.org

DO NATYCHMIASTOWEJ PUBLIKACJI
18 kwietnia 2013 r.

KONTAKT: Elizabeth Larkin
(860) 560-1775

Rozczarowujące głosowanie w Senacie USA, ALE WCIĄŻ BRAK ODPOWIEDZI OD TOM FOLEY

(Hartford, Connecticut) – Dziś Partia Demokratyczna z Connecticut wydała następujące oświadczenie dyrektora wykonawczego Jonathana Harrisa:

„Istnieje kilka słów – wstydliwe, zawstydzające, żałosne, śmieszne itd. – które można wykorzystać do opisania wczorajszej porażki zdroworozsądkowych środków kontroli broni w Senacie Stanów Zjednoczonych. Ale przynajmniej wybrani urzędnicy przedstawili swoje stanowiska w tej sprawie. Minęły nieco ponad cztery miesiące od tragedii w Newtown, nieco mniej niż dwa miesiące odkąd gubernator Malloy zaproponował pakiet zdroworozsądkowych środków kontroli broni i dokładnie dwa tygodnie od uchwalenia przez większość legislatury stanu Connecticut i podpisania przez gubernatora Malloya prawa. najsurowsze przepisy dotyczące kontroli broni w kraju. Przez cały ten czas Tom Foley – który twierdzi, że ma wszystko, czego potrzeba, aby przewodzić Connecticut jako gubernator – wprost odmówił jasnego określenia swojego stanowiska w jednej z najważniejszych kwestii naszych czasów. Zdecydowanie nie chciał powiedzieć, czy podpisałby ustawę, którą podpisał gubernator Malloy, nawet gdy członkowie jego własnej partii oddali swoje głosy tutaj, w Hartford i Waszyngtonie.

Może dlatego, że pan Foley myśli, że może to ujść, może myśli, że nikt nie zwraca na to uwagi, a może myśli, że problem zniknie. Kto wie, co myśli? Nie powie. Ale w przywództwie chodzi o odpowiedzialność, o zajęcie stanowiska, o wstawanie i bycie liczonym, gdy wszystko jest na włosku. Tom Foley nie zrobił żadnej z tych rzeczy. Nie może być tak, że nie zajmuje stanowiska w ustawie, która została podpisana; każdy to robi. Co by zrobił, gdyby został gubernatorem 4 kwietnia, a rachunek trafił na jego biurko – uciekać i ukrywać się? Nie, byłby zmuszony podjąć decyzję: podpisać lub zawetować. To jest wybór, przed którym stanąłby „gubernator” Foley. Dlaczego Kandydat Foley miałby pozwolić sobie na ucieczkę, nie mówiąc, gdzie stoi na rachunku? Nie powinien. I w końcu tego nie zrobi. Może, tylko może, dzisiaj jest dzień.

Spróbujmy więc jeszcze raz: panie Foley, czy podpisałby pan rachunek? Ludzie, o których mówisz, że chcesz rządzić, zasługują na odpowiedź.

# # #